Emigrant i walka z podłościami ludzi

 

W jakich czasach przyszło nam żyć,

że za prawdę i szczerość ironiczne uśmiechy otrzymujemy dziś.

Za to obłuda, kłamstwo to cechy przednie.

I obnoszą się tym ludzie bez wstydu,

jakby to były piękności najważniejsze.

Jak ordery na piersi, swoje zdrady wywieszają.

Mówią, to nie my, i się fałszywie uśmiechają.

A ja staje przed nimi mówię hardo,

w oczy, że wasze nieszczere przyjaźnie, manipulacje, zdrady.

Że to wszystko widać, że to brudne i że śmierdzi.

Szczerzą więc kły, prawda w oczy kole, sumienie woła, boli. Tupią nóżkami ze złości,

plują, kamieniami rzucają i na ratunek pomocnych idiotów wołają.

Wiec lecą ratlerki, żeby plotki i kłamstwa powtarzać i jako prawdę przed światem nosić.

Na nic to, bo wasze brudne ręce i te sumienia śmierdzące, czuć i widać z daleka.

Jadem karmieni, przyjemność z nieszczerości czepią, w fałszu się pławią, plotki wymyślają.

Jak dobrze czyjeś nieszczęście zobaczyć, niech ktoś inny ma gorzej, a jak upadnie to go kopniemy może.

Byle siać ferment i ludzi prowokować, gdyż spokój i szczęście to rzecz niebywała.

Czyjaś praca, uczucia a może ktoś chory? Bzdura, trzeba to zniszczyć zobaczcie jacy jesteśmy wspaniali.

Trzeba to skłócić i w życiu ludzi z nudów zamieszać.

Z zazdrości o wszystko, aż sobie pazury do krwi wbijają.

W jakich to czasach przyszło nam żyć. Że takie wartości i takich ludzi mamy większość dziś.

 

Autor: Mężczyzna gatunek wymierający

Foto: Pinterest 

 

14 października 2022

Walka z podłościami ludzi

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 -  Andre