Stała przed nim bez wstydu i strachu.
I pachniała tak słodko. Cała naga była.
Młoda, delikatna, dumna, nieskazitelna.
Piękna.
Hardo wzrok w niego wbiła.
Wręcz zimna. Spojrzeniem tym chłodnym go mierzyła.
Prowokowała bez gestu i słowa, samym aromatem swoim.
Widział jak na jej piersi kropla potu się kręci, łaskocze, żeby spłynąć po jej jasnej wręcz białej skórze ciała w dół. Śledził drogę tej kropli aż do podbrzusza nie mogąc oderwać od niej wzroku.
Pomyślał przełykając ślinę :
„Tak właśnie pachnie kolor biały”
Dziewczyna z Północy.
Arogancko piękna.
Niczym Anioł była, a to zwiastowało
jak wiadomo obietnicę raju.
 
Z tekstów „Norwegy” / Opwiadania z dna szuflady / Czarnt Kot

 

17 sierpnia 2024

Norwegy- arogancja

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 -  Andre