Nasz związek, specyficzne ma wartości.
Patrzysz się na mnie i wiem, że coś już nabroiłaś.
Ty wiesz, że ja wiem, więc już czekasz uległa.
Nie pytam się, sama przeprosisz, wiemy to oboje.
Celowo myśli z ogonkami krętymi zapuszczasz niegrzeczne,
I krnąbrnie zaczepiasz słowem, rzucając iskierki.
Żeby później patrzeć się jak teraz, z oczami podniesionymi.
Klęcząc w zaufaniu, z moją ręką, palcem przy ustach w oddaniu.
Szepcząc, wymierz mi karę tak żebym poczuła.
Moja Suni, poczekaj do wieczora, jeszcze chwilka nie taka,
Położę wtedy na ciele twoim dłonie, i ciepło moje poczujesz.
Sprawiedliwość i stanowczość za oddanie twe odczujesz.
Jeszcze chwilka, nie spiesz się.
Czekam za dojrzeniem fantazji twych.