Jesteś mi niczym brat i wróg
Pół na pół jak noc i dzień oraz dzień i noc
Na równi samotny, tak samo twardy
O litość nie prosisz, kiepskimi duszami gardzisz
I wiesz co to zło bo byłeś tam
Wiesz też co dobro choć niewiele go masz

 

 

Kiedy przyjdziesz
Niczym Anioł spojrzysz na mnie
Jakby księżyc spadł na słońce
Niebo całe zaszło
I gwiazdy inne przestały świecić
Nic się już wtedy nie liczy

 

 
Mogę skomleć
i pod drzwiami się łasić
Wyć mogę i pazurami drapać
Pragnę Cię i boję zarazem
Być w Tobie chcę, dotykać
a następnie uciekać daleko
Imię Twoje, imię jak Lilith
Demon mówią jedni albo Święta
gdy stąpasz delikatnie po ziemi
Ostrość umysłu cudowna
i pożądliwe piękno ciała
Kochać Cię chcę i przeklnąć jednocześnie na wieki
Przeznaczeniem moim jesteś
i być może nawet moją karą

 

Znam słów wiele w językach kilku
Z tych najważniejszych pośród nich
Jakich użyć mogę to trzy tylko
Ty, Tobie, dla Ciebie
Reszta jest nic nie znacząca

 

 

Myślę, że pełen wad jestem
Widząc oczy zmrużone i krzywe uśmiechy
Uszczypliwości i niezadowolone milczenia
W dezaprobacie, w złości, w zawiści
Gasnących znajomych przyjaciół na niby
Znaczy nie spełniam oczekiwań innych
Że, żyję po swojemu, nie tak jak mi każą
Myślę, robię, oddycham, piszę i czuję
Nie pod dyktando innych

 

 

Są zdarzenia, które nie powinny się zdarzać.
Gdzieś po ciemnej stronie życia
Ty i ja, te nasze sprawy
Wspólne noce, zapachy skóry
Dalekie podróże, twoich piersiach
W dłoniach ich ciężary
Delikatność na biodrach oraz palce
Po których jak po mapie wodziłem
To jak chodziłaś cicho zwiewnie naga
Dreszcze na skórze, kręcące się od wilgoci włosy
Wspólne prysznice i jak biegłaś na palcach do łóżka
Żeby sąsiedzi nie zauważyli
Szelesty pościeli, chłód na szybach
Ciepły brzuch Twój, te małe perwersje
Moje humory, Twoje wyjazdy
Wspólne noce, ciepłe poranki
Brwi jak mewy nad oczami Twoimi
Te usta, pieszczotami je karmiłem
Bóle zęba, śniadania, zakupy
Do zapłacenia wspólne rachunki
I to że poszłaś na noc z innym
Oraz pamiętne, "Halo, poznałam kogoś, musimy porozmawiać"
Jako pierwsze i ostanie z tego to nasze spotkanie
To zdarzenia, które nie powinny się zdarzać
 
Do tekstu "Marta" z Opowiadań z dna szuflady.

 

 

Okłam, że mnie nie znasz
A ja skłamię, że nie poznaję
Ty, kłam że nic nie czułaś
Ja nawet okiem nie mrugnę
Powiem, że Cię nie pragnę
Nawet nie pożądam
Ty, że mnie nie kochasz
Głos nic a nic nie zadrży
Że to tylko byle złudzenie
Plotki, ludzi gadanie
Kłam mnie kłam
I ja Cię okłamię
Do czasu gdy się wzrokiem
Nie spotkamy

 

 

Były marzenia.
Była w tym rzeczywistość.
I wtedy była ona
to ich połączyło.
 
C. Bukowski

 

Myśli - publikacje

17 sierpnia 2024
Mam dla Ciebie miłość Tak jakby bez terminu ważności Nie mam na niej daty jakiejś przydatności Obiecać więc nie mogę, że będę Cię kochał wiecznie Myślał o Tobie dzień i w nocy Troszczył się i dbał, czule pieścił Ale do końca dni moich to pewne Czarny Kot
20 lipca 2024
Ironiczne docinki, sarkazm i lekceważenie, na zmianę czasem z przymilaniem. Karanie ciszą albo słowne ataki. Celowe konfrontacji, wyszukiwanie problemów , uszczypliwości i złośliwości, wszystkiego podważanie. I tak po trochu kropla za kroplą. Sączą w nas sączą swój jad okropny. Ten ich ostracyzm lub na odwrót fałszywe uśmiechy, obgadywanie, nieprawdziwe sytuacje, niewinnego udawanie. Przypisywanie win nam nie naszych , oczernianie, później „no wiesz ja nie wiem o co chodzi” i „och nic się nie stało”. Przyjaciół życzliwych udawanie. Manipulowanie, po cicho, za plecami, bez możliwości obrony. Złośliwie, zazdrośnie niby przypadkiem. Budowanie frontów nam nieprzychylnych. Ale tak, żeby nie było na nich. Kota ogonem obracanie. Czy nie jest ci znana ta lista wspaniała? Pasywno-agresywna postawa, Ludzi których niby znamy, Wysysających z nas chęci wszystkie, pasożytów energetycznych, w domu, w pracy, w szkole. Nie szukajcie demonów. Nie szukacie diabłów. Poszukajcie ludzi. Czarny Kot/Między Słowami Mężczyzny
20 lipca 2024
Politycy, prezydenci, obłudnicy Łotry, posłowie, hipokryci Biskupi, klechy, szabrownicy Stare baby, stare dziady Stęchlizna moralna narodu I kamień u szyi i powróz Dla władzy dla zysków Dla statystyk poparcia Żeby się ciemnota nie burzyła Paluszki obleśne cieszyły Ułożą przyszłość i wolność Kobietom, młodym, krajowi Według własnych betonowych wzorów Politycy, księża, posłowie Biskupi, prezydencji, senatorowie Zaraza czarna i ślina wam kapie Z waszej moralności krzywej Radością jesteście wrogów I przeklnąć was to mało I wygnać za słabo
20 lipca 2024
„Nie było żadnego racjonalnego powodu twierdzić ,że ją jeszcze kochał. Może gdy dłoń i dotyk innym szczędził, słowa za zębami mielił. Czasu nie miał, tak twierdził, co nie przeszkadzało jemu w tym czasie płyty stalowe wykuć. Chował się za nimi, niczym w pancerzu, twardy był, łzy nie uronił. Choć rdza dziwnie spływała po tej jego zbroi. Czy można było stwierdzić, czy ją jeszcze kochał? Może w nocy, gdy książkę odłożył, niezdarnymi palcami w telefonie, ostatnią myślą przed snem, tysiące kilometrów „dobranoc” wysyłał. Do niej.” „Z pamiętnika Emigranta”/Czarny Kot Źródło: Tumblr/Czarny-Kot
16 marca 2024
Jednym z wizerunków Boga  Jest właśnie obraz kobiety  Paulo Coelho
16 marca 2024
Czasami chciałbym zacząć Mieć moc i zrobić to od nowa Błędy poprawić, zdążyć przeprosić Nie być idiotą, się nie unosić Wszystko zrobić lepiej Dla nas, dla siebie, dla Ciebie
16 marca 2024
Kobieta inteligenta Najbardziej podniecająca i niezwykle niebezpieczna istota na Ziemi
16 marca 2024
Chciałbym kiedyś powiedzieć Ci tyle Co u mnie, co robię i jak się czuję Gdzie byłem, jak w pracy i co robię Że tęsknię i myślę o Tobie codziennie Niestety zajęta jesteś i czasu nie masz Dla mnie, dla siebie, dla nas, dla życia I może dlatego że ciągle pod ręką byłem A jednocześnie tak jakby daleko więc i nie byłem Wypadłem z priorytetowej listy kontaktów Późnej jak czas znajdziesz, a ja jeszcze będę Chciałbym powiedzieć Ci tyle… kiedyś może
16 marca 2024
W kobietach cenię klasę W geście każdym, zachowaniu i słowie  To coś w charakterze co nie potrafi każda i nie można tego kupić
16 marca 2024
Chciałbym kiedyś być dobrym człowiekiem Takim, jak myśli o mnie mój pies
16 marca 2024
„Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia i zrobić sobie nawzajem herbatę” -Janusz Leon Wiśniewski „Samotność w sieci”-
16 marca 2024
Uwielbiam być chory na Ciebie I uznanym lubię być, żem nienormalny Nikt mi nie zabierze tego uczucia A normalności, to wiesz To pierwszy symptom śmiertelnej choroby /w rozwinięciu myśli J.Carroll „Drewniane morze”/
16 marca 2024
Ludzie z wiekiem nie stają się lepsi, stają się tylko sprytniejsi. Kiedy jesteś starszy i mądrzejszy, to wcale nie przestajesz obrywać skrzydełek muchom, po prostu potrafisz wymyślić lepsze powody, żeby to usprawiedliwić. - Stephan King „Carrie”-
16 marca 2024
Lubię zapach Twój Od Ciebie pachnie dobro z daleka
16 marca 2024
Tylko Ty wypełnisz wszystkie moje myśli
16 marca 2024
Człowiek z natury jest istotą  która rodzi się dobra Do czasu jak spotka i zacznie rozumieć  drugiego człowieka

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 -  Andre