Są zdarzenia, które nie powinny się zdarzać.
Gdzieś po ciemnej stronie życia
Ty i ja, te nasze sprawy
Wspólne noce, zapachy skóry
Dalekie podróże, twoich piersiach
W dłoniach ich ciężary
Delikatność na biodrach oraz palce
Po których jak po mapie wodziłem
To jak chodziłaś cicho zwiewnie naga
Dreszcze na skórze, kręcące się od wilgoci włosy
Wspólne prysznice i jak biegłaś na palcach do łóżka
Żeby sąsiedzi nie zauważyli
Szelesty pościeli, chłód na szybach
Ciepły brzuch Twój, te małe perwersje
Moje humory, Twoje wyjazdy
Wspólne noce, ciepłe poranki
Brwi jak mewy nad oczami Twoimi
Te usta, pieszczotami je karmiłem
Bóle zęba, śniadania, zakupy
Do zapłacenia wspólne rachunki
I to że poszłaś na noc z innym
Oraz pamiętne, "Halo, poznałam kogoś, musimy porozmawiać"
Jako pierwsze i ostanie z tego to nasze spotkanie
To zdarzenia, które nie powinny się zdarzać