Moje usta i oczy twoje, końcem ich spijam smak. I twoje dłonie, ma skroń, i palce moje. Twa pierś i jej nabrzmienie, ramiona moje przy tobie. Brzuch twój, ciepły i łono kuszące, mój język, twoja uda. Tak spleceni śpimy. Budzę się. Cholera to tylko sen. Mimo wszystko warto było, wiec piszę do Ciebie, wstaje nowy dzień, chodź zrobię ci kawy i naleśniki na śniadanie. Może przyjdziesz. Kto wie.
Autor: Mgw
Foto: Pinterest
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 - Andre