-A jest tam w biurze, tam na lewo, taka młoda blondyneczka. A jaka sprytna, a jaka kłamczucha, a jak miło manipuluje, a jak kręcie. Ledwo liceum skończyła w dziurze pod Warszawą a każe do siebie mówić „Pani” i już ma stanowisko „dyrektor”.
- Szybko awansowała, może jakaś zdolna, wybitna, oczytana?
-Nic z tych rzeczy. Żadnej praktyki, szkoły, wiedzy i lat doświadczenia.
Do awansu używa czegoś takiego co nazywa się „kompetencje miękkie”