Nie poznaję już ciebie
I żal gości w sercu moim
Jakże łatwo mnie zranić
Gdy ufnie otworzę w nim lufcik
Uśmiechy miłe i słowa
Wszystko to wiatr bowiem
Nieszczerość i hipokryzja
Przychodzi ten moment
Gdy kurtyna opada
I cały makijaż fałszywy
Spływa po twarzy twojej
Podłość i dwulicowość
Oraz wszystko na coś policzone
Wiara moja w człowieka
W jasne serce ulatuje
Coraz mniej jest dobra w ludziach
Czerń przesłania ich dusze
Jestem smutny na to
Gdy się o tym dowiaduję
Kolejne znajomości na niby
Nieszczerość w sprawach małych
Więc powoli światło gaszę
Kłaniam się i uśmiecham smutno
Skreślam kontakt w telefonie
I już sił nie mam szukać dalej
Przyjaznego człowieka.
 
Między Słowami Mężczyzny
Foto : Legami

 

19 marca 2023

Druga twarz

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 -  Andre