Czarny Kot 
str.1

Umysł kobiety, najbardziej ponętny organ do uwodzenia.
Wpływając na zmysły można uwieść kobietę.
To może zrobić każdy, przez zapach, zachowanie, wygląd, miłe komplementy, przynajmniej może spróbować.
Ale żeby samym słowem wedrzeć się w jej umysł, zawładnąć każdą myślą, zaszczepić tęsknotę to już potrafią nieliczni.
---

.

 

 

Lubię kobiety, które potrafią się tak pokazać.
Ale żeby to zrobić musi zaufać dwóm osobom: sobie i tobie.
 
/Lukas Heler/
---

 

To może się źle dla mnie skończyć.
Kontakt z taką kobietą i jej temperamentem.
Jednak podejmę ryzyko.
I zejdę po nią do piekieł.
---

.

 

Uważaj czego sobie życzysz.
Bo jeszcze to spełnię.
---
 
 

 

 

Jesteś jak Entropia,
Stan całkowicie nieuporządkowany,
Niezorganizowana z chaosem wszędzie,
A ja muszę nad tym zapanować.
I głowię się czy palców nie stracę,
Próbując to zrobić.
Czy jakiekolwiek szanse są na zwiększenie,
Twojego stanu uporządkowania.
---

.

 

 

 

Coś ci powiem
Tylko nie spłosz się proszę
Uwielbiam twoje myśli będące na bakier
Stojące na przekór bokiem
Do świata wbrew wszystkiemu
Te marzenia co skrywasz
Przymkniętych od słońca powieki
I fantazje twoje przedziwne
Tych to czekam niecierpliwie
Z wieczora nastaniem
---

.

 

I przylgnęła do mojej dłoni,
Czując jej szorstkość szeroką.
Delikatna i krucha,
Ufnie patrzyła mi w oczy.
---

 

 

Podszedł do mnie Anioł
Piękność i głębia oczu bezgraniczna
Ciepło dłoni i smukłość
Dotykiem mnie oplata do dobroci dna
A na imię ma Kobieta, istota przedziwna
Tyle ile dam jej z siebie odda mi w trójnasób
Miłość, oddanie, wierność i zaufanie
Zawiodę i na ręce Anioła złożę
To co najgorsze w życiu mam
Odda mi tak samo w nagrodzie swojej 
I wtedy zobaczę w oczach jej
Demona i Chimera na wpół z Harpią
Z pięknem jej ciała ale duszą skażoną
Kara i cierpienie, jad żmij z wzgardzeniem
Piekło i czyściec na ziemi na mnie spadną
Z jej rąk i serca na głowę moją
Biada więc mi jeśli zawiodę
---

.

 

Mogę cię wypożyczyć? Na minutę, godzinę, na całe życie?
Tak pięknie pachniesz, zmysłowo, ten zapach po umyśle płynie
Na chwilkę małą, żebym tylko się we włosy zanurzył
A wtedy ich nie puszczę, nie oddam, dla siebie tylko przywłaszczę
Ty głowę odegniesz a palce moje tam wplecione 
Wiem to nieładnie, to rozbój w dzień biały, ktoś by powiedział
Tak przywłaszczyć sobie nie swoje, to wręcz czyn karalny
A ja tylko ten zapach, ten co na skórze masz chcę porwać 
Ten sam co na szyi, za uchem, na brzuchu i na biodrach
Ech tam, niech świat sobie myśli, żem złodziej tego zapachu niegodny.
Ja hardo chcę więcej i z piersi chcę go spijać
Nie cofnę już ręki,  płoszysz się rumieńcem, gdy podnoszę brzegi twej sukienki
Skóra już drży twoja gdy zsuwam na uda te delikatne koronki 
Oczy chcę widzieć, twe oczy, źrenice rozszerzone
Bezczelny jestem i słuchać  słów twych sprzeciwu nie będę
Jestem twe przeznaczenie, nagroda i kara
I pragnę, chciwie ciała twego pożądam pod pretekstem
Że wypożyczył bym cię na noc, na chwilę
To słabe słowa, ja chcę cię porwać na całe życie 
---
 

 

 

Jeżeli sądzisz, że przemkniesz niezauważony, to w wielkim błędzie jesteś.
Dzisiaj zabawimy się na  moich zasadach
I postaraj się bo nie lubię być niezadowolona.
---

.

 

 

 

 

 

 

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2021 -  Andre

22/06/15